Wolborscy policjanci po kilkunastominutowym pościgu zatrzymali kierowcę bmw, który uciekając przed policją doprowadził do kolizji drogowej. Wsiadł za kółko pomimo obowiązującego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Usłyszał już zarzuty. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Odpowie również za spowodowanie kolizji drogowej.
13 czerwca 2021 roku, kwadrans przed 14.00 wolborscy policjanci ruszyli w pościg za kierowcą bmw, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Moszczenicy. Mężczyzna zignorował wyraźne sygnały wydawane przez funkcjonariuszy do zatrzymania się . Przyspieszył, znacznie przekraczając dozwoloną prędkość. Nieodpowiedzialny kierowca łamał przepisy ruchu drogowego, stwarzając zagrożenie dla innych użytkowników drogi. Kilkanaście minut trwał policyjny pościg z użyciem sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Mundurowi nie tracili drogowego pirata z oczu jadąc za nim przez Kosów, Rękoraj, Gajkowice. Kiedy kierowca rozpędzonego bmw postanowił zawrócić do Moszczenicy na ulicy Dworcowej doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym fordem mondeo. Przejechał dalej około 200 metrów, porzucił pojazd i zaczął uciekać. Próbę ucieczki udaremnili mu policjanci. Mężczyzna został zatrzymany. Szybko okazało się, co było powodem jego zachowania. 39-letni mieszkaniec Łodzi złamał obowiązujący sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Noc spędził w celi a następnego dnia usłyszał zarzut złamania obowiązującego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz niezatrzymania się do kontroli, które są przestępstwami zagrożonymi karą do 5 lat pozbawienia wolności. 39-letni łodzianin odpowie również za wykroczenie, które popełnił doprowadzając do kolizji drogowej.
Dagmara Mościńska