Piotrków pamięta - tu powstało pierwsze w okupowanej Europie getto żydowskie

W Piotrkowie Trybunalskim pamięć o tamtych dniach wciąż jest obecna w ulicach i budynkach. Mieszkańcy opowiadają o nagłej zmianie życia, a miasta nosi ślady społeczności, która nagle została zamknięta w swojej dzielnicy. To tu rozpoczął się etap, który później przybrał tragiczny rozmiar w całej Europie.
- Piotrków Trybunalski nosi ślady pierwszego getta
- Getto żydowskie - codzienność, niedobory i likwidacja
Piotrków Trybunalski nosi ślady pierwszego getta
8 października 1939 r. niemieckie władze ogłosiły utworzenie strefy, do której mieli zostać przymusowo przesiedleni żydowscy mieszkańcy miasta. Decyzja zapadła kilka dni wcześniej, w zarządzeniu z 5 października. Wtedy także Żydzi stanowili ponad 20 proc. ludności Piotrkowa. Z dnia na dzień wiele rodzin zmuszono do opuszczenia dotychczasowych domów i przeniesienia się na obszar ograniczony między ulicą Garnczarską, placem Trybunalskim i ulicą Piłsudskiego. Przy wejściach stawiano tablice z wizerunkiem czaszki i napisem „ghetto”, które miały uniemożliwić swobodne przemieszczanie się.
“Zrobiono w Piotrkowie getto, między ulicą Garnczarską i placem Trybunalskim, ul. Piłsudskiego. Oznaczono tablicami z trupią czaszką. Oznaczało, że kto przekroczy nieuprawniony ten rejon – zostanie zabity. Żydzi rozumie się nie mieli prawa opuszczać. Do naszego mieszkania wsadzono obce 2 rodziny, tak że dusiliśmy się”
— Barbara Goldhust
Teren getta obejmował początkowo część wschodnią miasta — blisko trzydzieści ulic — i z czasem został całkowicie odizolowany. W miarę jak do Piotrkowa napływali przesiedleńcy z terenów wcielonych do Rzeszy, m.in. z Łodzi, Poznania czy Bydgoszczy, zatłoczenie rosło. Szacuje się, że na początku 1940 r. do getta sprowadzono niemal 5 tysięcy osób, a liczba mieszkańców wzrosła w kolejnych miesiącach do kilkunastu tysięcy.
Getto żydowskie - codzienność, niedobory i likwidacja
Przebywający w wydzielonej dzielnicy mierzyli się z brakiem odpowiedniej przestrzeni, pogarszającą się sanitarną opieką i drastycznym ograniczeniem żywności. Dostawy zewnętrzne często zapewniały tylko pomoc humanitarna; część rodzin próbowała przetrwać dzięki szmuglowanym towarom sprzedawanym na czarnym rynku. Zimą problemem stawało się ogrzewanie, choroby rozprzestrzeniały się łatwo, a śmiertelność wzrastała — powodów tego wymienia Muzeum Getta Warszawskiego.
Latem 1942 r. niemieckie organy rozpoczęły falę aresztowań i łapanek. Część zatrzymanych rozstrzelano w lasach Rakowskich. Ostateczna likwidacja getta miała miejsce między 14 a 21 października 1942 r. W trakcie tych dni tysiące mieszkańców spędzano na placu wysiedleńczym i dokonywano selekcji — wiele osób wywieziono do obozu zagłady w Treblince.
“Nastąpiło wysiedlenie z getta. Codziennie opróżniano inną ulicę. Wygarniano ludzi z domów, przeszukiwano kryjówki i spędzano wszystkich na tzw. plac wysiedleńczy. […] Osobno stanęli policjanci z żonami. Ci nie byli objęci selekcją, która się właśnie na placu odbywała. Pozostawiono ludzi z kartami pracy, resztę wysiedlono do Treblinki. Siostra oddała pierścionek z brylantem, by uzyskać kartę pracy dla rodziców”
— Barbara Goldlust
Przed likwidacją w getcie mieszkało około 28 tysięcy osób; po tragedii ocalało około 3,5 tysiąca. Część osób po wojnie wróciła do Piotrkowa, jednak tylko nieliczni pozostali tu na stałe. Po dawnych mieszkańcach zostały budynki, ulice i miejsca pamięci. Najbardziej widoczne ślady istnienia społeczności żydowskiej w mieście to synagoga, która obecnie mieści piotrkowskie archiwum, oraz cmentarz żydowski.
Wspomnienia mieszkańców, archiwalne fotografie oraz prace badawcze muzeów, w tym materiał z Muzeum Getta Warszawskiego, pomagają odtworzyć skalę wydarzeń i utrzymać pamięć o tym rozdziale historii Piotrkowa.
na podstawie: Urząd Miasta Piotrkowa Trybunalskiego.
Autor: krystian