Jakie sukienki dla mamy i córki?

Najnowszy krzykiem mody są zestawy ubrań nazwane przez projektantów „Matka i Córka”. Już sama ich nazwa wskazuje target, do którego są kierowane. Są to najczęściej sukienki, kurtki, żakiety, spódnice o takim samym fasonie, tkaninie i kolorze, choć barwą czasem się różnią, tak, aby podkreślić kontrast pomiędzy małą i dużą kobietą. Sprawdź jakie sukienki dla mamy i córki będą modne w tym sezonie.

Kolekcja Matka i Córka

Kolekcja „Matka i Córka” istnieje na rynku odzieżowym dopiero od kilku lat. Zanim trafiła do Polski, była już znana między innymi w stolicy Francji, Paryżu. Jest to kolekcja kierowana do małych i dużych kobiet, polegająca na ubieraniu ich w takie same ciuchy, pod względem kroju, rodzaju tkaniny i jej koloru. Obecnie, w miarę rosnącej popularności tej palety, elementy wspólnej garderoby zaczynają się nieznacznie od siebie różnić, na przykład barwą czy dodatkami.

Istotą kolekcji jest cofanie się do czasów naszych mam i babć, to właśnie z nich spora część projektantów czerpie inspiracje. Sukienki z falbankami, kurtki z napami, ramoneski, spodnie dzwony to tylko niektóre propozycje odzieży z omawianego zbioru.

I choć „Matka i Córka” budzi w niektórych środowiskach kontrowersje, zarzuca się jej bowiem narzucanie dzieciom stylu ubioru dorosłych, a dorosłym kobietom robienie z siebie nastolatek, to jest ona jednym z najchętniej kupowanych kompletów ubrań, w sklepach odzieżowych.

Sukienka dla wszystkich kategorii wiekowych

Bardzo popularna w kolekcji stała się dresowa grafitowa sukienka, która idealnie nadaje się na większość okazji. Można ją założyć do szkoły, pracy, na piknik czy rodzinne święto. Z jednej strony swobodna, casualowa, z drugiej stonowany kolor nadaje jej wytworności i elegancji. Prosty krój dekorowany wyłącznie falbaną u dołu sukienki powoduje, że zarówno matka, jak i córka będą się czuły w niej komfortowo. Sukienka grafitowa to idealny wybór dla kobiet w każdym wieku. Zaróno tych najmłodszych- kilkuletnich, przez nastolatki, trzydziestki aż do seniorek.