„Konieczność dbania o planetę jest naszym wspólnym obowiązkiem”. To hasło już od wielu lat towarzyszy nam na każdym kroku. I choć jego powtarzanie wydaje się już być męczące, to jednak proekologiczne postawy nie są jeszcze wśród nas tak bardzo powszechne. A szkoda, ponieważ zrównoważony rozwój to nasze najważniejsze zadanie do wypełnienia, by móc cieszyć się pięknem środowiska przez długie dekady.
Co z tą ekologią?
Bycie eko to niełatwe zadanie. Trudno jest tak całkowicie zrezygnować z wygód współczesnego świata i wrócić do bardziej prostego życia, bez produkowania nadmiernej ilości odpadów, elektronicznych śmieci czy nadmiernej konsumpcji. O ile jeszcze w domach udaje nam się zachować względną segregację śmieci, chodzić na zakupy z własnymi pojemnikami i torbami wielokrotnego użytku, o tyle zbyt często zapominamy, że każdy nasz przejazd samochodem, nieprzemyślane zakupy czy nawet niedokręcanie wody coraz bardziej przybliża nas do ekologicznej katastrofy. Ba, nawet wyjście do baru i zjedzenie porcji frytek sprawia, że pośrednio produkujemy spożywcze odpady! Jak to się dzieje? To proste – nasza porcja frytek smaży się w oleju, który prędzej czy później trzeba będzie bezpiecznie zutylizować.
Czy można być eko w branży gastronomicznej?
Można, choć często wydaje się, że przez wysokie koszty utrzymania restauracji, jadłodajni czy barów wprowadzanie ekologicznych rozwiązań nie jest możliwe. Nie ukrywajmy – prowadzenie gastronomii w stylu eko nie jest tanie, jednak nie trzeba od razu walczyć o odznakę z zielonym listkiem przyznawaną przez Matkę Ziemię. Na początku wystarczą proste zmiany, które z czasem zniwelują negatywny wpływ gastronomicznego biznesu na środowisko naturalne. Plastikowe słomki i kubki można więc zastąpić papierowymi i biodegradowalnymi. W oświetleniu lokalu i kuchni idealnie sprawdzą się żarówki energooszczędne. Sprzęty na zmywaku można wymienić na takie, które zużywają mniej wody i prądu. Dobrze jest też kontrolować składanie zamówień i spożywczych zakupów – wyrzucanie niewykorzystanych produktów i resztek jedzenia w skali roku znacząco zwiększa koszty utrzymania lokalu.
Zużyty olej i frytura - do utylizacji
Dużym problemem branży gastro, który wymaga ekologicznego rozwiązania jest utylizacja przesmażonych tłuszczy i olejów. Po jakimś czasie fryturę trzeba wymienić, a odpady gdzieś oddać. Absolutnie nie można wylewać tłuszczu bezpośrednio do kanalizacji (zlewu czy toalety), ponieważ – gdy stwardnieje – zapycha odpływ i rury, powodując ich rozsadzanie i pękanie. Zazwyczaj w każdej restauracyjnej kuchni znajduje się specjalny pojemnik (najczęściej metalowa beczka) do zlewania przesmażonego oleju. Odpowiedzialne lokale mają zabezpieczone rozwiązania do pozbycia się spożywczych odpadów. W przypadku zużytych tłuszczów są to firmy zajmujące się ich bezpieczną utylizacją. Te profesjonalne odbiorą z restauracji pełną beczkę, zostawią nowy, czysty pojemnik i zgodnie z wymogami BDO (Bazy Danych Odpadowych) wystawiają kartę przekazania odpadu. Jest to bardzo ważne, ponieważ ten dokument zabezpiecza właściciela lokalu i przenosi prawną odpowiedzialność za utylizację odpadu na zewnętrzny podmiot. Zdarzają się również firmy, które za zużyty olej spożywczy dostarczają restauracjom świeże oleje i tłuszcze lub – na podstawie FV – płacą za przesmażoną fryturę.