rzad
...rachunki wystrzeliły - donosi w dzisiejszym artykule Patryka Słowika, redaktor Wirtualnej Polski. Zachęcamy do lektury artykułu, który przedstawia aktualną sytuacje na rynku ciepłowniczym w kraju.
Finansowy dramat spółdzielców. Rząd oszukał miliony Polaków, rachunki wystrzeliły w kosmos - czytamy w artykule przygotowanym przez redakcję Wirtualnej Polski. To kontynuacja serii artykułów publikowanych przez media ogólnopolskie na temat sytuacji na krajowym rynku ciepłownictwa.
Wraz z początkiem 2023 roku pojawiają się w przestrzeni publicznej niepokojące informacje o wysokich podwyżkach opłat za ciepło praktycznie na terenie całego kraju.

W sierpniu ub.r. minister klimatu i środowiska Anna Moskwa obiecywała, że podwyżki za ciepło nie wyniosą więcej niż 40%. Tak się jednak nie stało, ponieważ w ustawie tych wspomnianych 40% nie wpisano. Wpisano jedynie pułapy cen, których nie można przekroczyć.
Spowodowało to, że w wielu spółdzielniach i wspólnotach mieszkaniowych czynsze za ciepło wzrosły wiele więcej niż zapowiadała minister Anna Moskwa. W przypadku Piotrkowa jest to wzrost o 64% - pisaliśmy o tym

TUTAJ

.

Jest jednak światełko w tunelu. Odpowiedzialni za obecną sytuację zapowiadają kolejną interwencję rządu w tym zakresie.
- Przez skokowe zmiany cen surowców energetycznych branża ciepłownicza mierzy się z problemem wysokich cen gazu. Dlatego już wkrótce przedstawimy dodatkowe przepisy jeszcze mocniej chroniące odbiorców ciepła. Zapewnimy rekompensaty i ograniczymy podwyżki do obywateli - napisała w piątek (13.01) na swoim twitterze minister Anna Moska.

Zachęcamy do lektury artykułu opublikowanego na portalu WIRTUALNA POLSKA -

Finansowy dramat spółdzielców. Rząd oszukał miliony Polaków, rachunki wystrzeliły w kosmos [OPINIA] - WP Wiadomości



- 13 stycznia 2023 r., Anna Moskwa zapowiada: - Niedługo przedstawimy dodatkowe przepisy, które mocniej będą chronić odbiorców ciepła. Zapewnimy rekompensaty i ograniczymy podwyżki dla obywateli.
- 30 sierpnia 2022 r., ta sama Anna Moskwa obiecywała: - Rachunki za ciepło mogą wzrosnąć maksymalnie o 42 proc. Dla przedsiębiorców, którzy podnieśliby bardziej ceny, będą kary.

Rząd kłamie
Mamy więc dziś do czynienia z sytuacją, w której minister klimatu i środowiska obiecuje coś, co obiecywała już niemal pół roku temu. Niestety, słowa nie dotrzymała. Ceny ciepła poszybowały dramatycznie.
Najbardziej uderza to w mieszkańców spółdzielni mieszkaniowych: ogrzać trzeba bowiem nie tylko mieszkania, za co się płaci, lecz także tereny wspólne spółdzielni - za co ludzie też płacą. Często zaś bloki spółdzielcze są "zachłanne" na ciepło znacznie bardziej niż np. nowo budowane budynki mieszkalne - przecież gdy je budowano, mało kto myślał o oszczędzaniu energii.

Dodatkowo samofinansowanie się spółdzielni opiera się na tym, że jeśli część osób nie zapłaci (bo np. nie będą mieli pieniędzy na wyższe opłaty), to jeszcze więcej zapłacić będą musieli pozostali. Niekończąca się saga podwyżek.
Jak wzrosły opłaty za ciepło? To zależy od spółdzielni. W przytłaczającej większości jednak znacznie bardziej niż o 42 proc.
Poprzez deklaracje bez pokrycia rząd jeszcze mocniej dokopał prezesom spółdzielni. Ludzie, którzy wyjmują dziś informacje o wzroście opłat po 200, 300, 400 zł miesięcznie, uważają, że to władze kooperatywy bądź źle zarządzają, bądź chcą "nakraść". Wielu spółdzielców pamięta przecież rządowe deklaracje, że opłaty za ciepło nie wzrosną o więcej niż 42 proc. Gdy więc pracownicy spółdzielni im mówią, że jest tak drogo, bo opłaty za ciepło wzrosły o ponad 120 proc., przeciętna osoba uważa, że w spółdzielni kłamią. Tymczasem kłamał polski rząd, obiecując, że ludzi ochroni, a w praktyce ludzkie dramaty zlekceważył.


Link do artykułu:

Finansowy dramat spółdzielców. Rząd oszukał miliony Polaków, rachunki wystrzeliły w kosmos [OPINIA] - WP Wiadomości