Bełchatowscy policjanci zatrzymali 37-latka, który pijany kierował autem marki Hyundai. Swoją jazdę zakończył uderzając w latarnie. Okazało się, że auto, którym podróżował ukradł wcześniej w Piotrkowie Trybunalskim. Podejrzany odpowie teraz za kradzież z włamaniem oraz kierowanie autem w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązującego go zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

W nocy 4 września 2022 roku policjanci z bełchatowskiej drogówki zostali skierowani na miejsce zdarzenia drogowego w miejscowości Helenów. Okazało się, że samochód marki Hyundai Getz uderzył w przydrożną latarnię. Kierowcy nie było na miejscu zdarzenia. Ponieważ z pojazdu wydobywał się dym, a latarnia była pochylona, na miejsce zdarzenia zostali wezwani strażacy. Policjanci rozpoczęli poszukiwania kierowcy hyundaia. W tym celu mundurowi przeszukali pobliski teren. Po chwili odnaleźli mężczyznę ukrywającego się w pobliskich krzakach. 37-latek chciał uniknąć odpowiedzialności za kolizję. Okazało się, że miał ponad promil alkoholu w organizmie oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Szybko okazało się, że to nie wszystkie jego przewinienia. W czasie kiedy policjanci pracowali na miejscu kolizji, dyżurny bełchatowskiej policji ustalił, że hyundai został skradziony z terenu Piotrkowa Trybunalskiego. Okazało się, że w tym samym czasie piotrkowscy policjanci pracowali nad sprawą kradzieży tego samochodu. 37-latek szybko trafił do policyjnej celi. Gdy wytrzeźwiał, bełchatowscy policjanci przedstawili mu zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz złamania sądowego zakazu. Natomiast śledczy z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim, na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, przedstawili podejrzanemu zarzut kradzieży z włamaniem. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

nadkom. Iwona Kaszewska