Piotrkowscy policjanci zatrzymali 37-latka, który spowodował dwie kolizje. Kierujący ostatecznie pozostawił pojazd na jednym z parkingów i oddalił się. Dzięki czujności technika kryminalistyki prowadzącego oględziny , pirat drogowy szybko wpadł w ręce mundurowych. Mężczyzna był nietrzeźwy. Posiada także sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. O jego dalszym losie wkrótce zadecyduje sąd.
4 kwietnia 2022 roku po godzinie 11:00 dyżurny piotrkowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że kierowca fiata pandy wjechał w słup oświetleniowy na ulicy Wieniawskiego, po czym odjechał. Ze zgłoszenia wynikało również, że chwilę wcześniej na pobliskiej ulicy ten sam pojazd wjechał w ogrodzenie. Policjanci rozpoczęli poszukiwania kierowcy oraz pojazdu. Kilka chwil później na jednym z parkingów sklepowych mundurowi zauważyli fiata z uszkodzonym przodem. Na monitoringu sklepowym widoczny był moment kiedy mężczyzna podjeżdża pandą na parking i chwiejnym krokiem wysiada z pojazdu. Policjanci pojechali do miejsca zamieszkania właściciela pojazdu. W tym samym czasie na parking sklepowy przyjechali śledczy. W trakcie wykonywanych czynności technik kryminalistyki zauważył mężczyznę odpowiadającemu rysopisowi, który szedł w pobliżu, tracąc równowagę. Policjanci od razu wylegitymowali go. Okazało się, że to właściciel fiata. Mężczyzna bełkotliwą mową nie potrafił wyjaśnić co robi w tym miejscu. Nie przyznawał się też do spowodowania obu kolizji. Badanie wykazało w jego organizmie 2,5 promila alkoholu . 37-latek posiada również sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi, a pojazd odholowano na policyjny parking. Pirat drogowy wkrótce usłyszy zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości oraz kierowania pojazdem pomimo sądowego zakazu. Przestępstwa te zagrożone są karą do 5 lat pozbawienia wolności. Piotrkowianin odpowie też za spowodowanie kolizji drogowych.
st. asp. Izabela Gajewska