Złożeniem kwiatów pod pomnikiem Grobu Nieznanego Żołnierza oraz w miejscach upamiętniających gen. Stefana Roweckiego ps. "Grot" uczciliśmy 80. rocznicę powstania Armii Krajowej.
14 lutego 1942 roku rozkazem generała Władysława Sikorskiego, Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych, Związek Walki Zbrojnej działający na terenie okupowanej przez hitlerowskiego najeźdźcę Rzeczpospolitej został przekształcony w Armię Krajową.
Dla mieszkańców naszego miasta ten dzień ma podwójnie szczególne znaczenie, ponieważ pierwszym Komendantem Głównym AK został piotrkowianin - Stefan Rowecki ps. „Grot”.
Z okazji 80. rocznicy kwiaty w miejscach upamiętniających bohaterów walki o niepodległość ojczyzny złożyli prezydent Krzysztof Chojniak oraz przewodniczący Rady Miasta Marian Błaszczyński. Uroczystość uświetniła asysta pocztów sztandarowych oraz młodzieży z klas mundurowych IV Liceum Ogólnokształcącego w Piotrkowie Trybunalskim.
- Kiedy radzieccy żołnierze weszli do Piotrkowa 18 stycznia 1945 roku to ludzie się cieszyli, ponieważ był to koniec wojny. Dla Armii Krajowej był to jednak właściwie wyrok śmierci. Pamiętam dobrze ten czas. Ludzie musieli się ukrywać. Jak chcieli normalnie żyć, to byli wytykani palcami. Niektórzy woleli zginąć z bronią w ręku niż być tak poniewierani - wspominał dziś przy pomniku Grobu Nieznanego Żołnierza Marian Makowski, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Dla mieszkańców naszego miasta ten dzień ma podwójnie szczególne znaczenie, ponieważ pierwszym Komendantem Głównym AK został piotrkowianin - Stefan Rowecki ps. „Grot”.
Z okazji 80. rocznicy kwiaty w miejscach upamiętniających bohaterów walki o niepodległość ojczyzny złożyli prezydent Krzysztof Chojniak oraz przewodniczący Rady Miasta Marian Błaszczyński. Uroczystość uświetniła asysta pocztów sztandarowych oraz młodzieży z klas mundurowych IV Liceum Ogólnokształcącego w Piotrkowie Trybunalskim.
- Kiedy radzieccy żołnierze weszli do Piotrkowa 18 stycznia 1945 roku to ludzie się cieszyli, ponieważ był to koniec wojny. Dla Armii Krajowej był to jednak właściwie wyrok śmierci. Pamiętam dobrze ten czas. Ludzie musieli się ukrywać. Jak chcieli normalnie żyć, to byli wytykani palcami. Niektórzy woleli zginąć z bronią w ręku niż być tak poniewierani - wspominał dziś przy pomniku Grobu Nieznanego Żołnierza Marian Makowski, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Piotrkowie Trybunalskim.