"Pomostówka, czyli morsowanie z OSiR-em" pod takim hasłem zorganizowano w minioną niedzielę event z okazji oddania do użytku nowo wybudowanego molo na miejskim kąpielisku "Słoneczko".
Amatorzy morsowania w niedziele (12.12) przedpołudnie, podczas specjalnie przygotowanego wydarzenia, przypieczętowali otwarcie pływającego pomostu na kąpielisku "Słoneczko". Impreza zaczęła się od dynamicznej rozgrzewki, po czym zebrani ruszyli do wody.
- Inni pływają, inni jeżdżą na łyżwach, a my morsujemy. To jest dla nas świetna zabawa, ale przede wszystkim jest to bardzo zdrowe dla naszego organizmu. Moroswanie zmniejsza stany zapalne oraz wzmacnia nasz organizm. Mamy więc przyjemne z pożytecznym - mówił tuż przed wejście do wody jeden z uczestników morsowania.
Dla niektórych niedzielne morsowanie okazało się pierwszym w życiu m.in. dla Leszka Heinzla, dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji.
- Na początku moje myśli nie napawały pozytywem, ale wyszło super. Wycofuję wszystko, co do tej pory powiedziałem o morsowaniu. To był mój pierwszy, ale myślę, że nie ostatni raz - relacjonuje dyrektor OSiR.
Na przybyłych morsów czekała również rozgrzana mobilna sauna, z której mogli skorzystać po wyjściu z wody. Po wszystkim każdy mógł skosztować poczęstunku i ciepłej herbaty przy ognisku.
Wydarzeniu towarzyszyły pokazy strażackie oraz "pogadanka" związana z niebezpieczeństwami, jakie może napotkać człowiek podczas zimowego pobytu nad wodą.
- Inni pływają, inni jeżdżą na łyżwach, a my morsujemy. To jest dla nas świetna zabawa, ale przede wszystkim jest to bardzo zdrowe dla naszego organizmu. Moroswanie zmniejsza stany zapalne oraz wzmacnia nasz organizm. Mamy więc przyjemne z pożytecznym - mówił tuż przed wejście do wody jeden z uczestników morsowania.
Dla niektórych niedzielne morsowanie okazało się pierwszym w życiu m.in. dla Leszka Heinzla, dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji.
- Na początku moje myśli nie napawały pozytywem, ale wyszło super. Wycofuję wszystko, co do tej pory powiedziałem o morsowaniu. To był mój pierwszy, ale myślę, że nie ostatni raz - relacjonuje dyrektor OSiR.
Na przybyłych morsów czekała również rozgrzana mobilna sauna, z której mogli skorzystać po wyjściu z wody. Po wszystkim każdy mógł skosztować poczęstunku i ciepłej herbaty przy ognisku.
Wydarzeniu towarzyszyły pokazy strażackie oraz "pogadanka" związana z niebezpieczeństwami, jakie może napotkać człowiek podczas zimowego pobytu nad wodą.
Galeria artykułu
