Blisko 4 promile alkoholu w organizmie miał kierowca passata, który zajeżdżał drogę innym uczestnikom ruchu drogowego. Zmuszeni byli oni do zjechania na pobocze, by uniknąć zderzenia. Prawidłowa postawa świadków pozwoliła policjantom na szybkie dotarcie do nieodpowiedzialnego kierowcy. Prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości pomimo zakazu prowadzenia pojazdów jest przestępstwem zagrożonym karą do 5 lat pozbawienia wolności.
2 sierpnia 2021 roku, około godziny 16.00 patrol piotrkowskiej drogówki pojechał do Komornik, gdzie miał czekać świadek, który jechał za prawdopodobnie nietrzeźwym kierowcą. Ze zgłoszenia wynikało, że kierujący passatem na terenie powiatu tomaszowskiego zjechał na pas ruchu którym poruszał się kierujący nissanem, zmuszając go do zjechania na pobocze.O mały włos nie doszło do poważnego zdarzenia drogowego. O całej sytuacji powiadomił służby mundurowe i ruszył za nieodpowiedzialnym kierowcą, który w Komornikach zatrzymał się, wysiadł z samochodu i wszedł do jednego z domów. Po dojechaniu pod wskazany adres policjanci zobaczyli zaparkowanego passata i kobietę, która jak się okazało była świadkiem podobnego niebezpiecznego manewru tego kierowcy. Cudem uniknęła zderzenia z jego osobówką. Okazało się, że rozpoznany przez świadków kierowca volkswagena jest kompletnie pijany. Badanie stanu trzeźwości wskazało, że 25-latek ma blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Policjanci ustalili także, że mężczyzna wsiadł za kierownicę pomimo obowiązującego sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Przestępstwo to zagrożone jest karą nawet 5 lat więzienia. 25-latek trafił do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty.
Mimo ciągłych apeli mundurowych nadal wielu kierowców wykazuje się skrajną nieodpowiedzialnością. Zmniejszenie ryzyka wypadków drogowych poprzez eliminowanie z dróg nietrzeźwych kierujących jest dla policjantów priorytetem w zapewnieniu bezpieczeństwa użytkownikom ruchu drogowego. Nie bądźmy obojętni.Pamiętajmy, że nawet anonimowo, można powiadomić Policję o każdej niepokojącej sytuacji na drodze. Być może w ten sposób uratujemy czyjeś życie.
Dagmara Mościńska