,, A ja jestem rudy lis.Ruszaj stąd, bo będę gryzł."Słowa wiersza Jana Brzechwy wpisują się w przebieg wczorajszej interwencji wolborskich policjantów. Na teren prywatnej posesji wtargnął lis , zaklinował się między psią budą a ścianą budynku i nie mógł się stamtąd samodzielnie wydostać. Sytuacja wymagała szybkiej reakcji bo dzikie zwierzę mogło stworzyć zagrożenie dla bawiących się na podwórku dzieci.

Codzienna policyjna służba pisze nieprzewidywalne scenariusze, które wymagają od mundurowych natychmiastowego działania. Tak było i tym razem.  3 lipca 2019 roku , kwadrans przed godziną 18.00 wolborscy policjanci pojechali do Woli Moszczenickiej, gdzie według zgłoszenia na terenie prywatnej posesji znajdował się lis. Wystraszone zwierzę na widok ludzi chciało uciec ale wpadło w pułapkę. Policjanci po dotarciu na miejsce ocenili sytuację i niezwłocznie podjęli decyzję o uwolnieniu ,, intruza", który mógł zaatakować bawiące się przy domu dzieci. Zachowując szczególną ostrożność uwolnili zwierzę a następnie zawieźli do pobliskiego lasu. Dzięki skutecznej akcji mundurowych lis znalazł bezpieczne schronienie w swoim naturalnym środowisku. Nikomu nic się nie stało.

Policjanci poważnie traktują takie wezwania, strzegąc bezpieczeństwa mieszkańców. Wizyty dzikich zwierząt w okolicach naszych domostw nie są rzadkością.Pamiętajmy, że sytuacje te są potencjalnie niebezpieczne. Wystraszone zwierzę może kogoś zaatakować. By uniknąć konsekwencji ataku należy zaalarmować odpowiednie służby.